Znane od dawna – KRUCHE CIASTECZKA
Od samego początku swego występowania na kartach historii były synonimem oderwania się od codzienności, osłody codziennego dnia, słodkim przerywnikiem. Wzmianki o kruchych ciasteczkach, bo o nich mowa, pojawiają się już w relacjach ze starożytnego Egiptu. Występują także w starożytnym Rzymie, gdzie pełniły słodki dodatek przy spożywaniu kawy. Trudno co prawda ustalić jakie przybierały kształty, ale wiadomo, że receptura była bardzo zbliżona do tej wykorzystywanej do dziś. Oczywiście upływ czasu, zmieniające się epoki powodowały, że przepisy oraz preferencje smakoszy ulegały ewolucji.
Średniowiecze to okres dominacji pierników. W XVI wieku pierniki zostały zdetronizowane przez kruche ciastka, które przy okazji zaczęły przybierać różnorodne kształty i rozmiary, a jednocześnie były proste i tanie w wypieku. Dopiero ogólny dostęp do podstawowych składników, takich jak cukier, masło, jaja w XVIII i XIX wieku sprawił, że można mówić o całkowitym upowszechnieniu wypieku ciastek – zarówno w tej tradycyjnej formie słodkiej, jak i w wersji wytrawnej – opartej na margarynie, skwarkach i soli. Kolejne formuły wprowadzały dodatki w postaci różnorodnych bakaliów. Używano wówczas orzechów włoskich i laskowych, migdałów, rodzynek, wiórków kokosowych. Zaczęto dodawać także alkohole – likiery, rum.
Obecnie możemy mówić o pełnej gamie kolorów, smaków, dodatków, które pojawiają się w towarzystwie kruchych ciastek. Cukiernicy prześcigają się w różnorodnych kompozycjach – często dostosowywanych do okoliczności, pór roku, pogody etc.; dodają przeróżne dodatki – w postaci posypek, polew itp.; a przy tym posługują się bardzo różnorodnym nazewnictwem. Ciastko kruche jest jednak ciastkiem kruchym… i jak pokazuje historia – zostanie z nami na zawsze… Na szczęście!